sobota, 8 grudnia 2018

Jan Bobrzyński - portret polityczny



Bohaterem książki jest Jan Bobrzyński i środowisko, w którym tworzył, zwłaszcza konserwatyści Drugiej Rzeczypospolitej. Celem zasadniczym pracy jest przybliżenie czytelnikowi myśli politycznej Jana Bobrzyńskiego, w tym jego sylwetki i rodowodu.

Książka opowiada o tym, jak J. Bobrzyński odnalazł się w trudnych czasach, w jakich przyszło mu działać. Ma także pokazać rolę, którą odgrywał w życiu politycznym Drugiej Rzeczypospolitej oraz zdefiniować jego miejsce w obozie zachowawczym. Podjąłem w tej pracy próbę prześledzenia starań mających na celu wywarcie wpływu na ideologię, program i taktykę obozu konserwatywnego. Starałem się podkreślać inspiracje lub przynajmniej wskazywałem charakterystyczne zbieżności poglądów Jana Bobrzyńskiego z szeroko rozumianą myślą zachowawczą oraz rekonstruowałem propozycje, mające dostosowywać myśl konserwatywną do realiów, w jakich przyszło żyć i działać konserwatystom w dwudziestoleciu międzywojennym. 
Niniejsza praca składa się z siedmiu rozdziałów. Charakter biograficzny ma rozdział pierwszy, w którym została zaprezentowana także działalność Jana Bobrzyńskiego na polu życia publicznego oraz zaakcentowane zostały kwestie, szczegółowo omówione w kolejnych partiach książki. W rozdziale drugim została przedstawiona działalność Bobrzyńskiego na arenie politycznej i jego poglądy na zachowawczość. W trzecim, który nawiązuje do poprzedniego, pokazuję oś podziałów między konserwatystami, wywołaną zamachem majowym. W rozdziale czwartym zostały przedstawione poglądy Bobrzyńskiego na gospodarkę. Piąta część dotyczy stosunku Bobrzyńskiego do demokracji i jego propozycji zmian ustrojowych, natomiast dwie ostatnie – jego poglądów na państwo, naród i społeczeństwo oraz politykę zagraniczną.
Konserwatyzm Jana Bobrzyńskiego jest pewnego rodzaju opisem stańczykowskiego stylu myślenia politycznego, aktualizowanego ze względu na zmieniające się realia.  Konserwatyzm traktował nie jako niezmienną ideę, która ma ścisłe określone ramy, lecz opierał go na wartościach „czystych” i „warunkowych”. Bobrzyński nigdy nie wyrzekł się światopoglądu konserwatywnego, chociaż musiał przyznać, że nastąpił rozpad ideologii zachowawczej, którą wyznawał. Chciał za wszelką cenę pobudzić myśl konserwatywną, czemu miała posłużyć idea obiektywizmu i oparte na niej działania zmierzające do stworzenia „Zjednoczonego Frontu Gospodarczego”. Była to próba stworzenia programu, który umożliwiłby przejęcie przez konserwatystów inicjatywy w dziele sanacji państwa, będąc zarazem pewną odpowiedzią na szansę, jaka stanęła przed ugrupowaniami zachowawczymi po zamachu majowym.

W bardzo absorbującej konserwatystów kwestii, jaki był stosunek do obozu sanacji, Jan Bobrzyński miał odrębne zdanie. Nie był przeciwny współpracy z piłsudczykami, podkreślał jednak, że lojalność i współpraca nie mogą prowadzić do utraty tożsamości ideowej zachowawców ani do roztopienia się w obozie sanacyjnym. Według niego zamach majowy był rewolucją przeciwko zbyt słabemu prawu i chaosowi w państwie. Zamach akceptował tylko jako początek nowego etapu w dziejach Polski wierząc, że Piłsudski przywróci w kraju ład i porządek. Jana Bobrzyńskiego z politykami sanacyjnymi łączyło podobne stanowisko wobec mniejszości narodowych, polityki zagranicznej oraz tzw. myślenie propaństwowe. Wielkim szacunkiem darzył marszałka Piłsudskiego, ale to wszystko nie oznaczało jednak bezrefleksyjnego poparcia dla poczynań obozu sanacji.

Próbując scharakteryzować poglądy społeczno-ekonomiczne J. Bobrzyńskiego można stwierdzić, że odrzucając skrajny, integralny liberalizm. Jan bronił interesów jednostki i jej niezależności. Uważał za konieczne przeciwdziałanie nadużywaniu wolności, ale i nadmiernemu jej ograniczaniu. Uznając nadrzędność racji stanu, nie godził się z próbami realizowania jej kosztem interesów społeczeństwa. Twierdził wręcz, że trzeba znaleźć złoty środek między przerostem indywidualizmu jednostki a wszech­władzą państwa.

Jego koncepcje ustrojowe mieściły się pomiędzy kolektywistycznymi rozwiązaniami charakterystycznymi dla państw totalitarnych a ustrojem demokratyczno-liberalnym. Wielokrotnie pisał o konieczności powstania w Polsce silnej władzy wykonawczej w osobie prezydenta. Nieobce były mu również koncepcje stworze­nia monarchii. Próbując przyporządkować J. Bobrzyńskiego do któregoś z klasycznych nurtów myśli politycznej można go określić mianem liberalizującego konserwatysty.

Jan Bobrzyński dostrzegał słabe strony demokracji i dlatego zdecydowanie ją odrzucił, widząc w niej przeżywający się ustrój. To nieprzejednane stanowisko Bobrzyńskiego wobec ustroju ludowładztwa było konsekwencją sprzeciwiania się nie tyle formie, ile treści demokracji, która była w jego przekonaniu naznaczona „grzechem pierworodnym” w postaci aprioryzmu, egalitaryzmu i zasady suwerenności ludu. W ustroju demokratycznym widział zachwianie naturalnej równowagi między wolnością a równością podkreślając, że równość ekonomiczna musi doprowadzić do ingerencji w prawo własności, gwarantujące wolność jednostki. Wyraźnie opowiadał się po stronie wolności, przy czym nie postrzegał on wolności jako celu samego w sobie, widząc w niej bardziej warunek cywilizacyjnego postępu. Zamiast demokracji proponował ustrój oparty na światopoglądzie zrywającym z aprioryzmem demokratycznym. Jego podstawą miał być „obiektywizm”, który charakteryzował się elastycznością w dostosowywaniu się do wymagań realnego życia. W wymiarze ustrojowym zaadaptowanie obiektywizmu przejawiało się głównie w propozycjach zasadniczej przebudowy demokratyczno-parlamentarnej formy ustrojowej, wzmocnieniu pozycji głowy państwa i władzy wykonawczej oraz wprowadzeniu na miejsce dotychczasowego parlamentaryzmu partyjnego - parlamentaryzmu o charakterze zawodowym.

Jedną z najważniejszych wartości dla J. Bobrzyńskiego było dobro pań­stwa, dlatego podporządkował jego wewnętrzną organizację celom zewnętrznym, to znaczy ekspansji gospodarczej i politycznej. W ży­ciu społecznym przewidywał zaś hierarchię społeczną wzmocnioną autorytetem religii katolickiej, która miała być podstawą moralności publicznej.

 Jego program polityki mocarstwowej miał kilka stałych punktów. Relacje z Niemcami chciał układać na zasadzie suwerennego porozumienia. Był zdecydowanie antyrosyjski i antyczeski. Zakładał utworzenie bloku państw środkowo-wschodniej Europy, a w jego ramach ścisły sojusz z Węgrami. Naród ukraiński, białoruski i litewski miały się znaleźć w obrębie Polski mocarstwowej, przy czym nie przesądzał ostatecznie formy państwa. Ale kardynalnym warunkiem powodzenia tego programu było przekształcenie psychiki Polaków z defensywnej na ofensywną. Idea Polski mocarstwowej, chęć przewodzenia narodom Europy Wschodniej, tradycje jagiellońskie – wszystko to było reminiscencją przeszłości, zapatrzeniem się w historię, która jednak się nie powtarza. Układy odniesienia polityki narodowościowej czy sił państw tego regionu uległy zdecydowanym zmianom. W tym sensie każda z analogii do tradycji jagiellońskiej, czyniona przez Bobrzyńskiego, stawiała go na pozycji niezbyt poważnego polityka.

Trudno jest wskazać jednoznaczny rdzeń ideologiczny myśli politycznej Jana Bobrzyńskiego. Jego poglądy wpisywały się tylko częściowo w dawne szkoły politycznego myślenia. Za najistotniejsze uznał zagadnienia gospodarcze uważając, że siła państwa zależy od sprawności gospodarki. Był to odmienny punkt widzenia od większości konserwatystów upatrujących wyższość zasad moralnych nad materialnymi.

Myśl Jana Bobrzyńskiego pozbawiona jest metafizyki. Była dopełnieniem dawnego stańczykowskiego konserwatyzmu nowymi zasadami, wśród których na pierwszy plan wysunął liberalizm ekonomiczny i mocarstwowość. Dostrzegając skostnienie ideologiczne, chciał zerwać z dogmatem ewolucyjnego konserwatyzmu i próbował odczytać konserwatywny kanon w jego nowej formie i treści, w zmienionym układzie polityczno-społecznym. Inaczej niż starsze pokolenie konserwatystów spoglądał na zagadnienia dotyczące zasad funkcjonowania człowieka w otaczającej go rzeczywistości. Był przekonany, że ład panujący na świecie uległ zdecydowanym zmianom i dalsze trwanie przy ideach XIX-wiecznych musi się zakończyć dla Polski i zachowawców katastrofą. Pragnął aktywnie oddziaływać na procesy modernizacyjne. Nie chciał ograniczać konserwatyzmu do roli „hamulca”, widząc potrzebę wychodzenia z własną inicjatywą zmian. W jego rozumieniu konserwatyści mieli stać się de facto „twórcami” postępu, przejmując nad nim kontrolę.

Jan Bobrzyński przeżył dwie wojny światowe, żył w trzech ustrojach polityczno-społecz­nych oraz w trzech państwach o odmiennych granicach. Wszystkie te rzeczy miały znaczenie niebagatelne dla ukształtowania, wzbogacenia i ewo­lucji jego światopoglądu i postawy. Ponadto każde z tych doświadczeń znalazło znamienne odbicie w jego twórczości. Ta złożoność utrudnia adekwatną jego ocenę. Z jednej strony był konserwatystą z nalotem dawnych galicyjskich tradycji, a z drugiej osobowością na wskroś nowoczesną. Bez wątpienia był postacią nietuzinkową, intrygującą i niestety, niedocenianą – zarówno przez jemu współ­czesnych, jak i przez historiografię. Być może był zbyt bezkompromisowy jak na polityka. Niewątpliwie Bo­brzyński próbował dostosować myśl zachowawczą do gospodarczych i politycznych realiów czasów, w których żył, ale nie zapominał o swoich wartościach i trwał niezmiennie przy pewnych pryncypiach. To wszystko czyni jego postać godną przypomnienia przez historio­grafię i zapamiętania przez środowiska konserwatywne w Polsce.