Bohaterem książki jest Jan Bobrzyński i środowisko, w którym
tworzył, zwłaszcza konserwatyści Drugiej Rzeczypospolitej. Celem zasadniczym
pracy jest przybliżenie czytelnikowi myśli politycznej Jana Bobrzyńskiego, w
tym jego sylwetki i rodowodu.
Książka opowiada
o tym, jak J. Bobrzyński odnalazł się w trudnych czasach, w jakich przyszło mu
działać. Ma także pokazać rolę, którą odgrywał w życiu politycznym Drugiej
Rzeczypospolitej oraz zdefiniować jego miejsce w obozie zachowawczym. Podjąłem
w tej pracy próbę prześledzenia starań mających na celu wywarcie wpływu na
ideologię, program i taktykę obozu konserwatywnego. Starałem się podkreślać
inspiracje lub przynajmniej wskazywałem charakterystyczne zbieżności poglądów
Jana Bobrzyńskiego z szeroko rozumianą myślą zachowawczą oraz rekonstruowałem propozycje,
mające dostosowywać myśl konserwatywną do realiów, w jakich przyszło żyć i
działać konserwatystom w dwudziestoleciu międzywojennym.
Niniejsza praca składa się z siedmiu rozdziałów. Charakter
biograficzny ma rozdział pierwszy, w którym została zaprezentowana także
działalność Jana Bobrzyńskiego na polu życia publicznego oraz zaakcentowane
zostały kwestie, szczegółowo omówione w kolejnych partiach książki. W rozdziale
drugim została przedstawiona działalność Bobrzyńskiego na arenie politycznej i
jego poglądy na zachowawczość. W trzecim, który nawiązuje do poprzedniego,
pokazuję oś podziałów między konserwatystami, wywołaną zamachem majowym. W
rozdziale czwartym zostały przedstawione poglądy Bobrzyńskiego na gospodarkę.
Piąta część dotyczy stosunku Bobrzyńskiego do demokracji i jego propozycji
zmian ustrojowych, natomiast dwie ostatnie – jego poglądów na państwo, naród i społeczeństwo oraz politykę zagraniczną.
Konserwatyzm Jana Bobrzyńskiego jest pewnego rodzaju opisem
stańczykowskiego stylu myślenia politycznego, aktualizowanego ze względu na
zmieniające się realia. Konserwatyzm
traktował nie jako niezmienną ideę, która ma ścisłe określone ramy, lecz
opierał go na wartościach „czystych” i „warunkowych”. Bobrzyński nigdy nie
wyrzekł się światopoglądu konserwatywnego, chociaż musiał przyznać, że nastąpił
rozpad ideologii zachowawczej, którą wyznawał. Chciał za wszelką cenę pobudzić
myśl konserwatywną, czemu miała posłużyć idea obiektywizmu i oparte na niej
działania zmierzające do stworzenia „Zjednoczonego Frontu Gospodarczego”. Była
to próba stworzenia programu, który umożliwiłby przejęcie przez konserwatystów
inicjatywy w dziele sanacji państwa, będąc zarazem pewną odpowiedzią na szansę,
jaka stanęła przed ugrupowaniami zachowawczymi po zamachu majowym.
W bardzo absorbującej konserwatystów kwestii, jaki był
stosunek do obozu sanacji, Jan Bobrzyński miał odrębne zdanie. Nie był
przeciwny współpracy z piłsudczykami, podkreślał jednak, że lojalność i
współpraca nie mogą prowadzić do utraty tożsamości ideowej zachowawców ani do
roztopienia się w obozie sanacyjnym. Według niego zamach majowy był rewolucją
przeciwko zbyt słabemu prawu i chaosowi w państwie. Zamach akceptował tylko jako
początek nowego etapu w dziejach Polski wierząc, że Piłsudski przywróci w kraju
ład i porządek. Jana Bobrzyńskiego z
politykami sanacyjnymi łączyło podobne stanowisko wobec mniejszości narodowych,
polityki zagranicznej oraz tzw. myślenie propaństwowe. Wielkim szacunkiem
darzył marszałka Piłsudskiego, ale to wszystko nie oznaczało jednak
bezrefleksyjnego poparcia dla poczynań obozu sanacji.
Próbując scharakteryzować poglądy społeczno-ekonomiczne J.
Bobrzyńskiego można stwierdzić, że odrzucając skrajny, integralny liberalizm. Jan
bronił interesów jednostki i jej niezależności. Uważał za konieczne
przeciwdziałanie nadużywaniu wolności, ale i nadmiernemu jej ograniczaniu. Uznając nadrzędność racji stanu, nie godził się
z próbami realizowania jej kosztem interesów społeczeństwa. Twierdził wręcz, że
trzeba znaleźć złoty środek między przerostem indywidualizmu jednostki a wszechwładzą
państwa.
Jego koncepcje ustrojowe mieściły się pomiędzy
kolektywistycznymi rozwiązaniami charakterystycznymi dla państw totalitarnych a
ustrojem demokratyczno-liberalnym. Wielokrotnie pisał o konieczności powstania
w Polsce silnej władzy wykonawczej w osobie prezydenta. Nieobce były mu również
koncepcje stworzenia monarchii. Próbując przyporządkować J. Bobrzyńskiego do
któregoś z klasycznych nurtów myśli politycznej można go określić mianem
liberalizującego konserwatysty.
Jan Bobrzyński dostrzegał słabe strony demokracji i dlatego
zdecydowanie ją odrzucił, widząc w niej przeżywający się ustrój. To
nieprzejednane stanowisko Bobrzyńskiego wobec ustroju ludowładztwa było
konsekwencją sprzeciwiania się nie tyle formie, ile treści demokracji, która
była w jego przekonaniu naznaczona „grzechem pierworodnym” w postaci aprioryzmu,
egalitaryzmu i zasady suwerenności ludu. W ustroju demokratycznym widział
zachwianie naturalnej równowagi między wolnością a równością podkreślając, że
równość ekonomiczna musi doprowadzić do ingerencji w prawo własności, gwarantujące
wolność jednostki. Wyraźnie opowiadał się po stronie wolności, przy czym nie postrzegał
on wolności jako celu samego w sobie, widząc w niej bardziej warunek
cywilizacyjnego postępu. Zamiast demokracji proponował ustrój oparty na
światopoglądzie zrywającym z aprioryzmem demokratycznym. Jego podstawą miał być
„obiektywizm”, który charakteryzował się elastycznością w dostosowywaniu się do
wymagań realnego życia. W wymiarze ustrojowym zaadaptowanie obiektywizmu
przejawiało się głównie w propozycjach zasadniczej przebudowy
demokratyczno-parlamentarnej formy ustrojowej, wzmocnieniu pozycji głowy
państwa i władzy wykonawczej oraz wprowadzeniu na miejsce dotychczasowego parlamentaryzmu
partyjnego - parlamentaryzmu o charakterze zawodowym.
Jedną z najważniejszych wartości dla J. Bobrzyńskiego było
dobro państwa, dlatego podporządkował jego wewnętrzną organizację celom
zewnętrznym, to znaczy ekspansji gospodarczej i politycznej. W życiu
społecznym przewidywał zaś hierarchię społeczną wzmocnioną autorytetem religii
katolickiej, która miała być podstawą moralności publicznej.
Jego program polityki
mocarstwowej miał kilka stałych punktów. Relacje z Niemcami chciał układać na
zasadzie suwerennego porozumienia. Był zdecydowanie antyrosyjski i antyczeski. Zakładał utworzenie bloku państw środkowo-wschodniej Europy, a w jego
ramach ścisły sojusz z Węgrami. Naród ukraiński, białoruski i litewski miały
się znaleźć w obrębie Polski mocarstwowej, przy czym nie przesądzał ostatecznie
formy państwa. Ale kardynalnym warunkiem powodzenia tego programu było
przekształcenie psychiki Polaków z defensywnej na ofensywną. Idea Polski mocarstwowej, chęć przewodzenia narodom
Europy Wschodniej, tradycje jagiellońskie – wszystko to było reminiscencją przeszłości,
zapatrzeniem się w historię, która jednak się nie powtarza. Układy odniesienia
polityki narodowościowej czy sił państw tego regionu uległy zdecydowanym
zmianom. W tym sensie każda z analogii do tradycji jagiellońskiej, czyniona
przez Bobrzyńskiego, stawiała go na pozycji niezbyt poważnego polityka.
Trudno jest wskazać jednoznaczny rdzeń ideologiczny myśli
politycznej Jana Bobrzyńskiego. Jego poglądy wpisywały się tylko częściowo w
dawne szkoły politycznego myślenia. Za najistotniejsze uznał zagadnienia
gospodarcze uważając, że siła państwa zależy od sprawności gospodarki. Był to
odmienny punkt widzenia od większości konserwatystów upatrujących wyższość zasad
moralnych nad materialnymi.
Myśl Jana Bobrzyńskiego pozbawiona jest metafizyki. Była
dopełnieniem dawnego stańczykowskiego konserwatyzmu nowymi zasadami, wśród
których na pierwszy plan wysunął liberalizm ekonomiczny i mocarstwowość.
Dostrzegając skostnienie ideologiczne, chciał zerwać z dogmatem ewolucyjnego
konserwatyzmu i próbował odczytać konserwatywny kanon w jego nowej formie i
treści, w zmienionym układzie polityczno-społecznym. Inaczej niż starsze pokolenie
konserwatystów spoglądał na zagadnienia dotyczące zasad funkcjonowania
człowieka w otaczającej go rzeczywistości. Był przekonany, że ład panujący na
świecie uległ zdecydowanym zmianom i dalsze trwanie przy ideach XIX-wiecznych
musi się zakończyć dla Polski i zachowawców katastrofą. Pragnął aktywnie oddziaływać
na procesy modernizacyjne. Nie chciał ograniczać konserwatyzmu do roli
„hamulca”, widząc potrzebę wychodzenia z własną inicjatywą zmian. W jego
rozumieniu konserwatyści mieli stać się de facto „twórcami” postępu,
przejmując nad nim kontrolę.
Jan Bobrzyński przeżył dwie wojny światowe, żył w trzech
ustrojach polityczno-społecznych oraz w trzech państwach o odmiennych
granicach. Wszystkie te rzeczy miały znaczenie niebagatelne dla ukształtowania,
wzbogacenia i ewolucji jego światopoglądu i postawy. Ponadto każde z tych doświadczeń znalazło znamienne odbicie w jego
twórczości. Ta złożoność utrudnia adekwatną jego ocenę. Z jednej strony był
konserwatystą z nalotem dawnych galicyjskich tradycji, a z drugiej osobowością
na wskroś nowoczesną. Bez wątpienia był postacią nietuzinkową, intrygującą i
niestety, niedocenianą – zarówno przez jemu współczesnych, jak i przez
historiografię. Być może był zbyt bezkompromisowy jak na polityka. Niewątpliwie
Bobrzyński próbował dostosować myśl zachowawczą do gospodarczych i politycznych realiów czasów, w których żył, ale nie zapominał o swoich
wartościach i trwał niezmiennie przy pewnych pryncypiach. To wszystko czyni
jego postać godną przypomnienia przez historiografię i zapamiętania przez
środowiska konserwatywne w Polsce.